Anielski-Orszak.pl > 15 mitów o branży pogrzebowej
Oczywiście jest to bzdura. Ciało osoby zmarłej da się ubrać bez żadnych dziwnych praktyk. Owszem, kończyny „sztywnieją”, spowodowane jest to skurczem mięśni, natomiast są na to specjalne techniki, takie jak np., ułożenie ciała na boku czy chwilowe uniesienie rąk osoby zmarłej celem nałożenia garnituru, koszuli czy innego typu odzieży. Nie ma tu mowy o jakimkolwiek uszkadzaniu ciała czy bezczeszczeniu zwłok.
Kolejny oczywisty mit, jest w nim jednak ziarnko prawdy. Często spotykamy się z takim zachowaniem wśród pracowników branży funeralnej. Wynika to jednak z tego, że wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy inaczej podchodzi do śmierci. W pewnym sensie rozmowa czy mówienie do osoby zmarłej to oznaka szacunku, traktowania zmarłego jak człowieka, a nie „kolejne zwłoki”. Zmarły oczywiście nie odpowiada i nie jest zbyt chętny do współpracy, ale na pewno poprawia to spokój i komfort psychiczny pracownika – każdy z nas ma swój sposób na „oswojenie się” ze zmarłym.
Niestety, ale kremacja zwłok nie prowadzi do całkowitego spopielenia. Zawsze zostają kości, implanty, czasami biżuteria. Kości zostają zmielone przez specjalny młynek i całość trafia po wystygnięciu do urny wraz z prochami. Implanty czy biżuteria w zależności z czego zostały wykonane, trafiają do rodziny lub oddzielnej gablotki ewentualnie woreczka dołączanego do urny z prochami.
Nie musi, ale… W zależności od religii czy kultury – jeśli ciało będzie wystawione i na jak długo – może być zalecana balsamacja. W jakim stanie znajduje się ciało? Ile minęło od śmierci do uroczystości pogrzebowych? Czy trumna będzie otwierana? Jak będzie wyglądać ostatnie pożegnanie? Decyzja o wykonaniu balsamacji powinna być podjęta w oparciu o odpowiedzi na te pytania. Balsamacja jest wymagana natomiast w każdym przypadku transportu ciała osoby zmarłej drogą lotniczą oraz w niektórych przypadkach transportu lądowego – w zależności od regulacji prawnych danego państwa.
Balsamacja to proces hamujący postęp rozkładu ciała, ale dokładniejszym określeniem jest tu „spowalniający”. Środki stosowane w balsamacji są w stanie „zakonserwować” zwłoki w zależności od typu środka na okres 1 – 3 tygodni. Mimo wszystko procesy rozkładu postępują i ich tempo jest również uzależnione od temperatury pomieszczenia w jakiej przebywa osoba zmarła.
Niestety nie. O takich sytuacjach często słyszymy w filmach, serialach lub od znajomych z zagranicy. Niestety polskie prawo nakazuje, aby prochy osoby zmarłej zostały pochowane. Można jednak skorzystać z usługi jaką jest międzynarodowy transport zwłok i przewieźć prochy do innego państwa, w którym takie rozwiązanie jest już jak najbardziej legalne.
Jest to aspekt czysto religijny. Kościół Protestancki i Katolicki zezwalają na kremację oraz na odprawianie obrzędów nad spopielonymi zwłokami. Islam zabrania kremacji i traktuje ją jako bezczeszczenie zwłok oraz nakazuje pochówek jeszcze tego samego dnia. W buddyzmie ciało traktowane jest jedynie jako element podróży duszy i dopuszczalnych jest wiele form pochówku. Hinduizm z kolei zaleca kremację, z wyjątkiem dzieci do 5 roku życia.
W Polsce prochów nie można rozsypać nigdzie. Muszą być one pochowane na cmentarzu.
Zgodnie z prawem transport urny nie musi odbywać się karawanem pogrzebowym lub innym samochodem zarejestrowanym jako pojazd specjalny, pod warunkiem, że odbywa się godnie, z należytym poszanowaniem.
Istnieje wiele sposobów ustalenia tożsamości osoby zmarłej. Identyfikacja przez rodzinę, identyfikacja na podstawie zdjęcia, uzębienia, odcisków palców lub testów DNA. Prawdopodobieństwo pomyłki jest znikome, stanowi ewenement na skalę światową i jeśli już coś takiego się zdarzy, słyszy się o tym w mediach na całym świecie. Jeśli jednym samochodem przewozi się kilka trumien np. do kremacji, są one zawsze odpowiednio oznaczane, dlatego nawet w takich przypadkach pomyłki się nie zdarzają.
Po za szczególnymi przypadkami jak np. wojna, epidemia, czy rosyjskie krematoria mobilne, zwłoki kremowane są pojedynczo. Owszem, możliwe jest używanie wielu piecy kremacyjnych jednocześnie, ale w jednej komorze kremacyjnej spopielane jest tylko jedno ciało.
Owszem, zdarzały się takie sytuacje w czasach, kiedy medycyna dopiero raczkowała. Obecnie nic takiego nie ma miejsca, a jeśli jakimś cudem się zdarzy, podobnie jak w przypadku dwóch punktów wyżej – słyszy się o tym we wszystkich światowych mediach.
Zmarły nie czuje już nic. Za „czucie”, zmysły i bodźce zewnętrzne odpowiada część mózgu, dlatego nawet w przypadku, kiedy następuje śmierć mózgu, a reszta ciała podtrzymywana jest przy życiu, zmarły nic nie odczuwa.
Aby włosy lub paznokcie mogły rosnąć, organizm musi produkować nowe komórki, a ten proces kończy się wraz ze śmiercią. Genezą tego mitu jest prawdopodobnie fakt, iż jakiś czas po śmierci przy zachowaniu odpowiednich warunków ciało może ulec mumifikacji, czyli osuszaniu. Skóra się kurczy, a przez to włosy lub paznokcie wydają się dłuższe niż w momencie śmierci.
O ile psycholodzy dziecięcy nie widzą przeciwwskazań w zabieraniu dzieci na pogrzeb, o tyle temat ten trzeba przepracować z dzieckiem. W zależności od wieku dziecka warto z nim porozmawiać, oswoić, spróbować wytłumaczyć co się stało i dlaczego bliskiej osoby nie ma już z nami. Dzieci przeżywają żałobę inaczej i zupełnie inaczej interpretują zaistniałą sytuację, dlatego zawsze warto o tym rozmawiać. Śmierć jest nieodłącznym elementem naszego życia i prędzej czy później każdy z nas będzie miał z nią do czynienia. Być może 3 letnie lub młodsze dziecko będzie zbyt przytłoczone ilością osób na uroczystości, dlatego jako rodzic znający swoje dziecko najlepiej, to ty musisz ustalić, czy uroczystość pogrzebowa będzie dla niego odpowiednia. Istnieje też wiele lokalnych zabobonów dotyczących osób zmarłych, dzieci i kobiet w ciąży, ale wszystkim będzie lepiej, jeśli pozostaną one wyłącznie w sferze legend.
Potrzebujesz pomocy?
Copyright © 2023 Anielski-Orszak.pl – Międzynarodowy i krajowy transport zwłok